Pożary na dzikim wysypisku śmieci w Świętochłowicach zaniepokoiły mieszkańców
W czwartek, około godziny 10 rano, na terenie nielegalnie utworzonego składowiska odpadów w Świętochłowicach na Śląsku, doszło do wybuchu dwóch pożarów. Mieszkańcy regionu zaniepokojeni byli intensywnym dymem unoszącym się nad miastem, który był zauważalny nawet z dalekich odległości. Niektórzy raportowali również o widoczności płomieni aż w Chorzowie.
Pożar ogarnął teren, na którym dawniej znajdowała się hala firmy Florprofile, obecnie znajdująca się za budynkiem ArcelorMittal. Jak udało nam się dowiedzieć, w środku znajdowały się różne elementy pozostawione po dawnym użytkowniku, głównie z sektora motoryzacyjnego. Obszar o powierzchni około 100 metrów kwadratowych jest obecnie pod kontrolą strażaków. Według informacji dostarczonych przez Państwową Straż Pożarną, sytuacja nie powinna budzić niepokoju. Równocześnie apelują do mieszkańców o zachowanie ostrożności i unikanie tej lokalizacji – informuje oficjalna strona miasta.
St. kpt. Rafał Binięda, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Świętochłowicach, który osobiście był w miejscu zdarzenia, potwierdził, że ogniem ogarnięte zostały odpady zgromadzone na nieużytkowanym terenie. „Mamy do czynienia z nielegalnym wysypiskiem” – dodał. Dwa źródła ognia miały rozmiary 10 metrów kwadratowych oraz 100 metrów kwadratowych. Mniejsze z nich udało się już ugasić, natomiast pozostałe jest w trakcie dogaszania.