Zlikwidowano szkoły kształcące pracowników socjalnych. Skąd taka decyzja?
Jeszcze niedawno o czeladzkiej szkole na stronach Sejmiku Województwa Śląskiego pisano, że jest to placówka kształcąca pracowników socjalnych pod opieką Uniwersytetu Śląskiego. Co więcej, z treści wynikało, że szkoła jest potrzebna, ponieważ daje młodym ludziom z terenu Śląska oraz Zagłębia możliwość bezpłatnego kształcenia, zdobycia licencjatu UŚ oraz dyplomu pracownika socjalnego. Niestety były to tylko nic nieznaczące słowa. Okazało się, że szkołę zlikwidowano.
To radni podjęli taką decyzję
To radni zdecydowali, że szkoła zostanie zlikwidowana. Jak mówi Alina Bednarz, radna Koalicji Obywatelskiej, zamiast ratować placówkę, znaleźć sposób, aby ostatecznie pozbyć się problemu. Sama placówka powstała w 1971 r. w Czeladzi. Był to wówczas jeden z wydziałów Zespołu Średnich Szkół Medycznych. W latach 90. przekształcono ją w samodzielną Szkołę Policealną Pracowników Służb Społecznych.
Nieprzemyślana decyzja?
Niestety jak mówią ludzie, jest to nieprzemyślana decyzja. Obecnej sytuacji nie da się nie przewidzieć. Społeczeństwo starzeje się. To właśnie obecnie cele pomocy społecznej dynamicznie się zmieniają. Już niedługo może okazać się, że będzie brakować pracowników socjalnych. Już teraz to widać. W trakcie ostatniego naboru w siemianowickim MOPS-ie nie zgłosiła się osoba posiadająca wymagane kwalifikacje. Niestety sama ustawa o pomocy społecznej mówi, że taką pracę może podjąć osoba z odpowiednimi kwalifikacjami.
Plan likwidacji chyba powstał wcześniej?
Jak wynika z opinii niektórych osób, szkoła od dwóch lat nie podejmuje żadnych działań, aby promować swoje działanie. To wtedy dyrektorem placówki została germanistka. Podobno bez doświadczenia w kierowaniu specyficzną placówką, jaką jest profilowana szkoła policealna. Została ona mianowana przez PiS-owski Zarząd Województwa. Niestety w żaden sposób nie reklamowała one działalności szkoły. Nie brała również udziału w żadnych targach edukacyjnych. Takie działanie były tylko i wyłącznie na szkodę szkoły. Ilość słuchaczy drastycznie zmalała.