Tragiczna śmierć dwojga duchownych z Sosnowca: nowe fakty wstrząsają społecznością
Pojawiły się nowe informacje dotyczące dramatycznej śmierci dwojga kapłanów z diecezji sosnowieckiej. Zgodnie z ustaleniami śledczych, w marcu 2023 roku, jeden z księży zamordował diakona, po czym sam skoczył pod pociąg.
W marcu 2023 roku, na posiadłości kościelnej naprzeciwko katedry w Sosnowcu odnaleziono ciało młodego mężczyzny. Zmarły to 26-letni diakon. Zeznania rzecznika Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu, Waldemara Łubniewskiego, jakie udzielił dla Onetu, wskazują, że na ciele ofiary odkryto obrażenia świadczące o brutalnym zabójstwie. Ze względu na rangę i powagę tej sprawy, prokuratura przejęła nad nią nadzór i zabezpieczyła ciało do sekcji zwłok. Dodatkowe informacje w tej sprawie przekazały „Faktowi” źródła z diecezji sosnowieckiej.
Według nowych ustaleń, ksiądz z premedytacją dokonał zabójstwa, na co wskazuje treść jego testamentu. Pierwiastkiem, który mógł sprowokować tragedię, jest domniemana choroba psychiczna starszego z duchownych. Biskup sosnowiecki zdawał sobie z niej sprawę, jednak nie mógł podjąć żadnych działań, ponieważ ks. Robert Sz. posiadał aktualne zaświadczenie o zdolności do wykonywania swojej pracy.
Seria dramatycznych zdarzeń miała miejsce w przeciągu około 1,5 godziny. Diakon pochodzący z Wolbromia i ksiądz z Jaworzna od września 2022 roku służyli w katedrze sosnowieckiej. Starszy kapłan mieszkał na terenie parafii przy katedrze, natomiast diakon zamieszkiwał Dom Katolicki po drugiej stronie ulicy. Możliwe jest, że obaj duchowni byli ze sobą skonfliktowani, a ich spór miał podłoże osobiste. Pomiędzy nimi mogło dochodzić również do rywalizacji i zazdrości o zajmowane stanowiska.